niedziela, 28 sierpnia 2011

nowy początek.

Chociaż strasznie nie lubię przerywać tego, co zaczęłam, w wypadku bloga musiałam to zrobić.
Na początku założyłam sobie, że będę pisała tutaj regularnie, w góra kilkudniowych odstępach, niestety nie udało mi się tego zrealizować. Poza tym wszystkie swoje 'twórcze siły' chcę skupić na książce, którą już dawno powinnam była skończyć, jednak (jak chyba każdy człowiek) - jestem trochę leniwa.
Do losów Anastazji być może kiedyś jeszcze powrócę, tymczasem jednak zostawiam was z obietnicą powrotu po napisaniu książki. Mam nadzieję, że będzie to już całkiem niedługo.